×

Świeżakowe szaleństwo

 Matematyka królową nauk... 
    Ciężko powiedzieć kiedy zaczyna się edukacja matematyczna w życiu człowieka, tak naprawdę całe nasze życie krąży wokół matematyki. To ona porządkuje nasze życie, wprowadza rytm, system oraz właściwy bieg wszystkim naszym działaniom. 
   Istotna jest świadomość tego, w jaki sposób dzieci się uczą matematyki.Nie można  uczyć dzieci przy pomocy słów,  tłumaczenia czy opowiadania. Najważniejsze są w edukacji matematycznej osobiste doświadczenia dziecka. One rozwijają myślenie, tworzą pojęcia i doskonalą umiejętności. W trakcie tych doświadczeń dziecko musi mówić i być zainteresowane.Nazywanie przedmiotów oraz wykonywanych czynności sprzyja koncentracji uwagi i pomaga dziecku dostrzec wszelkie zależności. 
    Atrakcyjność takich zajęć i wzbudzenie zainteresowania powinno doprowadzić do lepszego zrozumienia otaczającego świata, a także przygotować dziecko do szkolnej edukacji matematyki.
     Manipulowanie i doświadczanie matematyki wraz z Świeżakami okazało się    
w mojej grupie hitem. Tak jak samym hitem są  kolorowe maskotki owoców i warzyw (pewnie większość z Was też zbiera naklejki ).
    Okazuje się, że z Świeżakami można wykonać wiele zagadnień matematycznych min.:
-orientacja w przestrzeni, określanie położenia względem siebie,
-dostrzeganie regularności, rytmy,
-przeliczanie elementów, dodawanie, odejmowanie, dzielenie po równo,     łączenie w równoliczne grupy,
-rozwiązywanie prostych zadań tekstowych,
-układanie prostych zadań tekstowych.
      Poniżej fotorelacja z naszych  kolorowych zajęć:










                              Świeżakowa tęcza :) 

Pozdrawiam, Karolina 

5 komentarzy:

  1. Mnie szał na świeżaki na razie omija, ale kupiłam jednego z lidla dla dziewczynek ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy pomysł nauki matematyki :) A ja o Świeżakach planowałam napisać bajkę :) Zobaczymy, co z tego wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Każdy sposób jest dobry, żeby w dziecku zaszczepić zapał do nauki i zachęcić go do niej, coś o tym wiem ;) A że Świeżaki to coś "fajnego" w mniemaniu dzieci, to przez zabawę mogą się również nauczyć wielu rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny pomysł! U mnie rodzice i ciocia zbierają naklejki, bo i tak robią zakupy, wiec moja Majka ma sporo :D

    OdpowiedzUsuń
  5. fajna sprawa, ale ile lasek daloby sie pokroic za tyle swiezakow :D:D

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 PALEC POD BUDKĘ , Blogger