Nasze spotkanie z ,,Pucio- zabawy gestem i dźwiękiem''
Pucio i jego przygody mogą być już śmiało określane jako mianem Pucimanii :) My dopiero rozpoczynamy swoją przygodę z tym uroczym bohaterem, a już stałyśmy się jego fankami. Stałyśmy się mówię tu o sobie i mojej córeczce Kalince, która ma 7,5 miesiąca. Dla takiego kilkomiesięcznego maluszka odpowiednią propozycją będą dwie najnowsze propozycje, czyli ,,Pucio- zabawy z gestem i dźwiękiem'' oraz ,,Co robi Pucio?'' Wydawnictwa ,,Nasza Księgarnia''. Tekst zawarty w tych książeczkach dostosowany jest do najmłodszych czytelników.
Skąd fenomen tej książki? Przecież nie jest to książka grająca, ani śpiewająca, nie ma kolorowych stron itp.
A właśnie stąd, iż nabiera ona swojej magicznej mocy dzięki osobie, która ją czyta dziecku, zazwyczaj jest to rodzic,ale może też być nauczyciel w żłobku, czy babcia. Wspólne czytanie Pucia może być wspaniałą formą spędzania wspólnego czasu oraz doskonałym wstępem do kształtowania przyszłego czytelnika.
,,Pucio zabawy gestem i dźwiękiem'' przedstawia łatwe 2-3-4 elementowe historyjki, gdzie bohaterem jest Pucio, a każdej sytuacji towarzyszą propozycje dźwięków, które możemy wydawać stymulując dziecko w ten sposób do naśladowania. Są to dźwięki bliskie dziecku: samogłoski, proste sylaby i wyrażenia dźwiękonaśladowcze, stąd mają ogromne znaczenie dla rozwoju mowy. Odpowiednia intonacja, zabarwienie emocjonalne oraz gestykulacja wspomogą rozwój mowy małego dziecka.
Moja Kalinka bardzo lubi jak czytam jej Pucia, widać, że ogromnie cieszą ją dźwięki, które wydaje oraz wszystko co jej pokazuje podczas tego naszego czytania. Jak widać nasz Pucio pojechał z nami nawet nad morze.